Sezon na odśnieżanie dachów i odkuwanie sopli – uważamy za otwarty!
Nareszcie możemy cieszyć się prawdziwą zimą w Warszawie. Mróz, solidne opady śniegu i słoneczna pogoda w ciągu dnia. Wszystko otulone białą pierzyną. Idealne warunki na narty, ale w mieście to trudny czas dla właścicieli nieruchomości. To czas odśnieżania, nie tylko chodników i podjazdów, ale również dachów.
Kto odpowiada za odśnieżanie dachów?
Zgodnie z prawem za zalegający śnieg na dachu, który może zagrażać bezpieczeństwu konstrukcji lub przechodniom odpowiada właściciel lub zarządca nieruchomości. Wynika to z art. 61 pkt 2 ustawy Prawo budowlane. Mimo, że zapis jest sformułowany dość ogólnie – mówi o zjawiskach atmosferycznych zagrażających bezpieczeństwu budynku, ignorowanie zimowego obowiązku odśnieżania połaci dachowych może wiązać się z realnymi karami nakładanymi przez nadzór budowlany lub straż miejską.
Obowiązek odśnieżania dachów
Obowiązek odśnieżania dachów i usuwania nadmiarowej pokrywy śniegowej z dachów dotyczy zarówno budynków wielomieszkaniowych czy użyteczności publicznej, jak i prywatnych nieruchomości. Szczególnie uważnie należy monitorować grubość i regularnie usuwać śnieg z rozległych dachów na halach, magazynach czy obiektach sportowo-rekreacyjnych. Odśnieżanie na wysokości nie należy ani do lekkich, ani do bezpiecznych, ale jest obowiązkowe. Dodatkowo nie może tego wykonać pracownik bez odpowiednich uprawnień do pracy na wysokości. Warto odpowiednio wcześniej pomyśleć o wynajęciu wykwalifikowanej ekipy, która odpowiednio zabezpieczona i przygotowana alpinistycznie pozbędzie się nadmiaru śniegu, usunie nawisy i zmrożone sople lodu z krawędzi dachu bez uszkodzenia obróbek blacharskich czy rynien.
O ile usunięcie z dachu świeżej warstwy białego puchu nie jest specjalnie skomplikowanym przedsięwzięciem dla specjalistów. To najtrudniejszy do usunięcia jest śnieg z kilku opadów. Stare, dolne warstwy śniegu pod naciskiem, lodowacieją i stają się bryłą lodu, prawie niemożliwą do usunięcia. Dlatego lepiej zlecić to doświadczonej ekipie, która potrafi to wykonać bez wyrządzenia szkody na dachu.
Przykładem testu mistrzowskiej wprawy w odśnieżaniu trudnych obiektów są często spotykane całoroczne hale łukowe osłaniające korty czy orliki. Ich stalowa konstrukcja jest pokryta specjalną membraną PCV. To dopiero wyzwanie! Zleżała i zmrożona masa śniegowa jest szczególnie niebezpieczna dla dachów pokrytych membraną.
Na miękkich i wrażliwych na perforację powłokach tylko doświadczeni profesjonaliści wykonają usługę w sposób bezpieczny zarówno dla siebie, jak i dla powłoki dachu.
Ile waży śnieg na dachu?
Czy w ogóle w polskich warunkach śnieg leżący na połaci dachowej może stanowić zagrożenie dla jej konstrukcji, przechodniów i przejeżdżających samochodów? Nie warto tego sprawdzać, bo liczby mówią za siebie.
1 m3 świeżego, puchowego śniegu to nacisk około 70 kg na powierzchnię. Jednak wystarczy, że w ciągu dnia wzrośnie temperatura powietrza i śnieg zrobi się mokry a na niego dopada kolejna warstwa już nie puchu, ale mokrego śniegu, jego nacisk na powierzchnię może wzrosnąć nawet do 600 kg.
Wyobraźmy sobie, że w ciągu dnia pada mokry śnieg, który w nocy zamarza i sytuacja się powtarza przez kilka dni. 25 cm mokrego i zlodowaciałego śniegu, to już nacisk około 200 kg/m2. Norma przekroczona czterokrotnie!
Przykładowo dach o powierzchni 1000 m2 nosi na sobie obciążenie około 200 ton! To tak, jakby położyć na dachu największe zwierzę na świecie – płetwala błękitnego i liczyć, że nic się nie stanie.
Przeczytaj więcej o tym, jakie zagrożenia może powodować zalegająca pokrywa śnieżna na dachu.